sobota, 11 czerwca 2022

Uroczystość Najświętszej Trójcy, 12.06.2022r.

 Liturgia słowa: Prz 8, 22-31; Ps 8, 4-9; Rz 5, 1-5; J 16, 12-15

Żyję tu i teraz - w miejscu, które da się określić za pomocą współrzędnych geograficznych, sprowadzić do prostego układu cyfr albo danych adresowych. Moje tu jest konkretnym punktem na mapie - gdyby spojrzeć na nie z góry, wyglądałoby jak malutka kropeczka, może pinezka wbita gdzieś pomiędzy linie dróg, zielone pasma gór, niebieskie wstążeczki rzek. W moim tu prowadzę moje małe życie - śmieję się i płaczę, odnoszę sukcesy i porażki, działam i odpoczywam, czuję i myślę... żyję - ciągle jeszcze żyję. Moje teraz mija niezauważalnie gdzieś pomiędzy poranną kawą a wieczornym zaganianiem dzieci do łóżek - i czasem nie zdążę go uchwycić, zatrzymać się, odetchnąć, ucieszyć się - że oto jest, trwa, właśnie w tej chwili - piękny czerwcowy wieczór, poranny świergot ptaków, bicie dzwonów na kościelnej wieży... 

Moje tu i teraz bywa samotne i ciche jak uśpione prowincjonalne miasteczko. Czasem niewiele się w nim dzieje - ot, te same znajome ścieżki, ci sami ludzie mijani w drodze do sklepu, ten sam widok z okna... czas biegnie wtedy inaczej, raczej kroczy dostojnie w rytm wskazówek zegara. Zdarza się też, że brakuje mi godzin w dobie - bo jeszcze tyle rzeczy można, chce się, a dzwoniące w uszach tik-tak jest jak odliczanie przed wybuchem bomby. Niekiedy w moim tu rojno jest i gwarno jak w sobotni poranek na targu - pełno w nim ludzi, spraw, zadań. I tak przemijam - nawet nie do końca zdając sobie sprawę z tego, że to moje tu i teraz jest najlepszym miejscem i najlepszym czasem na spotkanie z Bogiem...

A On jest - ciągle jest - już od wieków ten sam, niezmienny Stwórca świata, Mądrość przedwieczna. Bóg - Artysta malujący rozgwieżdżone letnie niebo, Architekt kreślący precyzyjne linie granic mórz i lądów, Budowniczy ustalający fundamenty ziemi i rozpinający nad nią sklepienie nieba... Bóg, który powołał do istnienia zwierzęta małe i duże, czarno-żółte salamandry i czerwone biedronki, puchate białe owieczki i smukłe żyrafy z długimi szyjami, błyszczące srebrnymi łuskami ryby i krótko żyjące różnobarwne motyle. Bóg, którego tu i teraz można dostrzec w pięknie świata stworzonego dla człowieka - bo przecież wszystko złożył pod jego stopy. I ten właśnie Bóg - potężny Władca - jest Ojcem. Twoim Ojcem. Zrobił dla Ciebie wszystko - cały świat jest Jego prezentem dla Ciebie. 

W Twoim tu i teraz jest i działa Jezus. Może nie wszystko idzie zgodnie z Twoim planem, może doznajesz ucisku i naprawdę nie widzisz Go w tym, co Ci się teraz przytrafia. Może kłócisz się z Nim, buntujesz się, może ciągle nie nadążasz za Nim, nie rozumiesz - choć chcesz tak bardzo... Może pewne rzeczy są dla Ciebie jeszcze zakryte, może długo jeszcze będą - bo teraz nie możesz znieść tego, co On ma Ci do powiedzenia, a efekty Jego działania dostrzeżesz dopiero po jakimś czasie. Tu i teraz to przestrzeń wiary, że w śmierci Jezusa jest Twoje zbawienie, że dzięki Niemu możesz wracać i rzucić się - kolejny już raz - w otwarte ramiona Ojca, że nie jest jeszcze za późno...

Ale tu i teraz ma jeszcze jedną perspektywę - wieczności. To moje zwykłe życie, tak śmiesznie małe i niewiele znaczące, jest tylko chwilą, malutkim punkcikiem na mapie nieskończoności. I tak, ono jest ważne - o ile nie tracę z oczu celu, do którego zmierzam - nieba... Tu i teraz grzeszę, upadam, na chwilę się podnoszę, gubię się i odnajduję, szukam po omacku i błądzę, czasem przystaję - ale idę, ciągle idę... wierząc, że mimo wszystko te moje walki, zwycięstwa i porażki mają sens. Że są drogą, która prowadzi mnie do domu, do szczęścia, które nie będzie tylko krótkotrwałym poczuciem, że jest mi dobrze - ale moim przeznaczeniem... Nie wiem, co przede mną, ale ufam, że Ktoś mnie prowadzi - Duch Pocieszyciel, spełniona obietnica Boga, który jest, który był i który przychodzi

A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

VI niedziela wielkanocna, 14.05.2023r.

  Liturgia słowa: Dz 8, 5-8.14-17; Ps 66, 1-7.16.20; 1 P 3, 15-18; J  14, 15-21 Czasem wystarczy jedno zdanie. Parę wyrazów splecionych w me...