sobota, 13 marca 2021

IV niedziela Wielkiego Postu, 14.03.2021r.

 Liturgia słowa: 2 Krn 36, 14-16.19-23; Ps 137, 1-6; Ef 2, 4-10; J 3, 14-21

Odkąd pamiętam, fascynowały mnie ruiny. Jako mała dziewczynka często bawiłam się w opuszczonym, częściowo zburzonym budynku - fragmencie przedwojennej kamienicy. Lubiłam wyobrażać sobie to miejsce za czasów jego świetności. Kolorowe szkiełka znajdowane pośród innych śmieci pozostawiały tyle pola dla wyobraźni... Kim byli ludzie, którzy tu żyli? Czym się zajmowali? Co spowodowało, że dziś ich tutaj nie ma? Próbowałam czytać ich historie z porzuconych gdzieniegdzie sprzętów - zardzewiałego widelca, rozbitego talerzyka, kawałka materiału... Zastanawiałam się, dlaczego nie zabrali ich ze sobą. Po jakimś czasie zaczęto porządkować ten zakątek miasta. Zwalono pozostałe ściany, zasypano piwnice... Wywieziono gruz, wyrównano teren - i została pusta przestrzeń, w której hulał wiatr. Na początku bardzo mnie to raziło - w końcu było to jedno z moich ulubionych miejsc zabaw - ale potem przywykłam do tej wyrwy. Mijały lata - i ktoś wpadł na pomysł, żeby zapełnić tę lukę pomiędzy ścianami kamienic. Powstała nowoczesna plomba, dziwnie niepasująca do okolicy, naruszająca w jakiś sposób jej odwieczny porządek i rytm. Zmienił się charakter całej dzielnicy - spokojne dotąd podwórka ożyły, wycięto ogród, aby zrobić tam parking. Wszystko się zmieniło...

Kiedy coś w życiu się kończy - powstaje pustka. Na początku z ciekawością pochylasz się nad tym, co pozostało. Zbierasz okruchy, próbujesz naprawić, ocalić od zapomnienia. Żyjesz wspomnieniami wspólnych chwil, wędrówek, zachodów słońca - ale po jakimś czasie coraz dotkliwiej odczuwasz ich brak. Postanawiasz więc wziąć się do pracy - sprzątasz teren, wyrzucasz śmieci - i nagle dostrzegasz, jak bardzo tęsknisz za tym kawałkiem swojego życia. To boli. Mija czas - on pozwala pogodzić się z tą nową przestrzenią, oswoić ją. Już nie płaczesz, nie buntujesz się, że coś Ci zabrano. Żałoba dobiega końca. Patrzysz na tę wyrwę - i nawet potrafisz uśmiechnąć się do wspomnień, które wiążą Cię z tym miejscem, choć kiedyś wydawało Ci się, że skończył się świat. Rana powoli się zasklepia. W końcu pozwalasz sobie na zajęcie tej przestrzeni przez coś innego. Zaczyna się życie - zupełnie inne, nowe, nieznane, zaskakujące Cię nieraz bogactwem i różnorodnością zmian. 

Dlaczego o tym wszystkim piszę? Bardzo uderzył mnie fragment z Księgi Kronik, wzbogacony w dodatku słowami psalmu. Bo przecież można się zatrzymać w ruinach. Można usiąść nad brzegami Babilonu płacząc na wspomnienie Syjonu. Można zatrzymać się na etapie rozpaczy i ubolewania nad tym, co straciliśmy. Można patrzeć z oddali na zburzoną świątynię i żyć wspomnieniami o czasach jej świetności. Ale nie można na tym poprzestać... Bóg zaprasza nas, by pójść dalej - choć serce krwawi, bo jakże możemy śpiewać pieśń Pańską w obcej krainie? A jednak trzeba wstać i ruszyć - nawet jeśli jakaś część nas umarła, Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Zburzenie świątyni było konsekwencją grzechu Izraela. O czasach przyjaźni z Bogiem przypominały ruiny - milczący świadek wydarzeń. Ale na tym historia się nie kończy... Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił.

Bóg jest dobry - nie pozostawia w Twoim życiu pustki. On chce ją zapełnić, naprawić Twój błąd, Twój grzech, bo kocha Cię najbardziej na świecie. Posyła więc Swojego Syna, pozwala, by ludzie Go zabili, upokorzyli, po to, by świat został przez Niego zbawiony. Pustkę w Twoim życiu, rozpacz, żal i tęsknotę wypełnia swoją łaską. Pozwala Ci ich doświadczyć, by dać Ci życie wieczne. Zrób mu przestrzeń. Posprzątaj - i pozwól Mu działać...



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

VI niedziela wielkanocna, 14.05.2023r.

  Liturgia słowa: Dz 8, 5-8.14-17; Ps 66, 1-7.16.20; 1 P 3, 15-18; J  14, 15-21 Czasem wystarczy jedno zdanie. Parę wyrazów splecionych w me...