Liturgia słowa: Iz 63, 16b-17.19b, 64,2b-7; Ps 80, 2-3.15-16.18--19; 1 Kor 1, 3-9; Mk 13, 33-37
Jestem w ciągłej podróży... Bardzo odnajduję się w obrazie wędrowca, który wyszedł z domu Ojca, z Jego rąk - i na końcu do Niego powróci... Pan też jest w podróży - i tak bardzo mi zaufał, że podarował mi kawałek czasu, wyznaczył zadanie i przykazał, żebym czuwała...
Czuwać - to nie znaczy po prostu czekać i biernie się przyglądać. Czuwanie oznacza gotowość i uważność na wezwanie Pana, wypatrywanie Go na drodze... Bo On jest, nigdy nie zostawia nas samych - o ile wzywamy Jego imienia, szukamy Go, pragniemy Jego obecności. Ty, Panie, jesteś naszym Ojcem, Odkupiciel nasz - to Twoje imię odwieczne - to słowa, którymi Izajasz rozpoczyna swoją skargę, lament nad człowieczym losem i żarliwą prośbę o Bożą interwencję. Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił...
Czym jest nasze życie na ziemi? Błądzeniem z dala od Bożych dróg? Wiecznym buntem i walką z Jego nakazami i przykazaniami ograniczającymi wolność? Nieposłuszeństwem? Grzechem? Może czasem czujesz się jak zwiędły liść unoszący się na wietrze; może wydaje Ci się, że to, co robisz zupełnie nie ma znaczenia i nikogo nie obchodzi - ale to nie jest prawda... Bóg jest z Tobą. Chce być obecny w Twoim życiu - o ile tylko Ty tego chcesz. Jeśli Go wzywasz - przychodzi. Jak pisze Izajasz - Zstąpiłeś: przez Tobą zatrzęsły się góry. Ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, żeby jakiś bóg poza Tobą czynił tyle dla tego, kto z nim pokłada ufność.
Jeśli czuwasz - zobaczysz, usłyszysz, spotkasz Go. Nie prześpisz momentu, w którym Pan się objawi. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodziewanie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Nawet w tych chwilach, kiedy wszystko traci sens - ufaj i wzywaj Jego imienia. Jesteś dziełem Jego rąk, On jest Twoim Ojcem i przyjdzie. Zawsze przychodzi...