sobota, 21 listopada 2020

Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata, 22.11.2020r.

 Liturgia słowa: Ez 34, 11-12.15-17; Ps 23, 1-6; 1 Kor 15, 20-26.28; Mt 25, 31-46

Współczucie to miłość bezinteresowna, taka, która jest dawaniem siebie - swojego czasu, obecności, dobroci. To współ-czucie, które zakłada, że ktoś czuje razem ze mną, dzieli mój ból, smutek, samotność, chorobę... To piękny dar - a bywa, że trudno mi go przyjąć, zwłaszcza wtedy, kiedy wiem, że nie będę mogła odpowiedzieć tym samym, odwdzięczyć się.  

Umiejętność przyjmowania... ciągle się jej uczę. A przecież bez niej nie dam komuś możliwości do praktykowania miłości bliźniego. Bo byłem głodny, a daliście mi jeść... byłem chory, a odwiedziliście mnie - z własnego doświadczenia niemocy i choroby wiem, że czasem warto pozwolić, by ktoś zatroszczył się o mnie. O umiejętności przyjmowania pięknie mówią słowa psalmu i czytania... Poleżeć na zielonym pastwisku, dać się poprowadzić nad spokojne wody, pozwolić, by Pan się Tobą zaopiekował - opatrzył, umocnił, chronił... - na pewno warto.

Z drugiej strony - żyjesz wśród ludzi. Codziennie spotykasz ich w domu, w pracy, mijasz na ulicy... Jak na nich patrzysz? Co wiesz o ich radościach i troskach? Kim są dla Ciebie? Stałymi elementami krajobrazu - tak oczywistymi jak drzewo, na które spoglądasz przez okno pijąc poranną kawę? Może nawet zauważysz czasem, że liści na nim coraz już mniej, dostrzeżesz ptaka, który przysiądzie na chwilę na jego gałęzi - ale czy wzbudzi to w Tobie jakieś uczucia? 

Może Twój znajomy, z którym co dzień spotykasz się w pracy, coraz rzadziej się uśmiecha, coraz częściej unika kontaktu z innymi - czy próbujesz choćby zapytać, co się dzieje? Zatroszczyć się? Może myślisz, że przecież inni też to widzą, że nie jesteś za niego odpowiedzialny - masz swoją pracę, rodzinę, przyjaciół... To nie jest postawa, do której zaprasza nas Jezus... To zdziwienie tych stojących po lewej stronie - Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie? 

Jezus nigdy nie wahał się pomóc - zawsze był blisko drugiego człowieka, gotowy uczestniczyć w jego troskach i cierpieniach. Pochylał się nad chorymi, dotykał ich ran, uwalniał, uzdrawiał, wskrzeszał... Król Wszechświata - potężny i wielki - a jednocześnie dobry Pasterz, który sam układa swoje owce na legowisku...

Ty też jesteś powołany do miłości, która wyraża się w bardzo prostych i oczywistych gestach - uśmiechu, życzliwym słowie, współ-odczuwaniu... Tylko ona tak naprawdę ma znaczenie. Jest zadaniem i misją, której wypełnienie powierzył nam Jezus - z niej też będzie nas sądził. 




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

VI niedziela wielkanocna, 14.05.2023r.

  Liturgia słowa: Dz 8, 5-8.14-17; Ps 66, 1-7.16.20; 1 P 3, 15-18; J  14, 15-21 Czasem wystarczy jedno zdanie. Parę wyrazów splecionych w me...