sobota, 7 stycznia 2023

Święto Chrztu Pańskiego, 08.01.2023r.

 Liturgia słowa: Iz 42, 1-4.6-7; Ps 29, 1-4.9-11; Dz 10, 34-38; Mt 3, 13-17

Niedawno witaliśmy Niemowlę leżące w żłobie - zachwycały nas malusieńkie stópki, drobne paluszki próbujące uchwycić niesforny kosmyk matczynych włosów... śpiewaliśmy kolędy brzmiące jak kołysanki, razem z Maryją i Józefem pochylaliśmy się nad śpiącym Dzieciątkiem myśląc, co to z Niego wyrośnie... Próbowaliśmy zobaczyć w Nim Mesjasza - razem z Mędrcami wędrowaliśmy za gwiazdą, która przywiodła nas w tak nieoczekiwane i niegodne Króla miejsce jak betlejemska grota... Szukaliśmy znaków, dzięki którym zyskamy pewność, że to Dziecię to nasz Bóg - Zbawiciel zapowiadany przez proroków, nadzieja Izraela... nie było to łatwe - bo choć każde dziecko jest cudem, trudno uwierzyć w jego boską naturę widząc bezbronność, słabość i wątłość tego maleńkiego - przecież - człowieka.... 

Dziś liturgia słowa zabiera nas dalej, jakby ktoś przewrócił o parę stron za dużo i pominął kilka rozdziałów z życia Jezusa - zawsze zastanawiałam się, co było "pomiędzy"... migawki z życia Świętej Rodziny odsłaniają tylko kilka momentów - ofiarowanie w świątyni, pielgrzymkę do Jerozolimy, dwunastoletniego Jezusa przysłuchującego się żydowskim nauczycielom - a później już nic... dlaczego? Czy ten etap Jego życia był nieistotny? Zbyt zwyczajny? Niepotrzebny? A może właśnie dzięki temu jeszcze wyraźniej zaznacza się ciągłość narodzin - najpierw ludzkich, teraz Boskich, bo przecież moment chrztu w Jordanie staje się początkiem Jego publicznej działalności? Może dzięki temu, że nie zatrzymujemy się zbyt długo przy żłóbku, dane nam jest odkryć w mężczyźnie stojącym teraz w wodach Jordanu tego samego Jezusa objawiającego się już po raz drugi? Najpierw jako Słowo, które stało się Ciałem - teraz Ciało, które okazuje się Bogiem...? Po raz kolejny mierzymy się z czymś, co wymyka się naszym oczekiwaniom i ustalonemu porządkowi; z czymś zupełnie ponad czasem i ludzką zdolnością rozumienia - bo dzisiejsze Słowo zaprasza nas, by w Jezusie nie widzieć już tylko człowieka, ale by dostrzec w Nim Mesjasza - Wybranego, w którym (Bóg) ma upodobanie, Sługę, którego (On) podtrzymuje... 

Jaki On jest? W zasadzie - zwyczajny... może tylko trochę bardziej zamyślony? Pewnie towarzyszy Mu świadomość, że przyjmując chrzest z rąk Jana już teraz bierze na siebie krzyż... Może wie, że ten moment zmieni wszystko, bo oto przestaje być już młodzieńcem, synem Maryi i Józefa z Nazaretu - zostaje napełniony Duchem Bożym, a z nieba zabrzmiał głos Ojca: To jest mój Syn umiłowany... I już nic nie jest takie jak dotąd. Od teraz otwiera oczy niewidomym, z zamknięcia wypuszcza jeńców... uwalnia, uzdrawia, oczyszcza. Rzeczywiście przynosi prawo - prawo miłości, która nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi ledwo tlejącego się knotka, miłości delikatnej i nienarzucającej się, miłości pokornej i cichej, czasem ledwo dostrzegalnej, a jednak wypełniającej sobą cały świat, miłości upragnionej i wyczekiwanej.

Jaki jesteś? Co myślisz o sobie? Czy wierzysz, że Ciebie też Pan powołał słusznie, ujął za rękę i ukształtował? Że masz swoje miejsce z Jego sercu? Że nikt i nic nie wyrwie Cię nigdy z Jego ręki? Że Jego światło może rozproszyć Twoje ciemności, a On nigdy się Tobą nie zniechęci i nigdy nie przestanie Cię kochać...? Ten sam Bóg - jednocześnie wielki i mały, potężny i cichy, pełen dostojeństwa i pokorny - staje dziś przed Tobą jak przed Janem, choć to takie absurdalne i znów nielogiczne... Powstrzymasz Go - czy Mu ustąpisz? Zgodzisz się wyjść ze swoich ram i schematów - czy będziesz kurczowo trzymał się własnych pomysłów i założeń? Pozwolisz Mu stać się Twoim Bogiem - czy nadal będziesz widział w Nim tylko człowieka? Będziesz słuchał głosu rozsądku - czy dasz Mu mówić i działać na Jego zasadach...?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

VI niedziela wielkanocna, 14.05.2023r.

  Liturgia słowa: Dz 8, 5-8.14-17; Ps 66, 1-7.16.20; 1 P 3, 15-18; J  14, 15-21 Czasem wystarczy jedno zdanie. Parę wyrazów splecionych w me...