sobota, 18 marca 2023

IV niedziela Wielkiego Postu, 19.03.2023r.

 Liturgia słowa: 1 Sm 16, 1b.6-7,10-13b; Ps 23, 1-6; Ef 5, 8-14; J 9, 1-41

Można patrzeć - i nie widzieć. Widzieć - ale nie dostrzegać. Oglądać - i nie zauważyć. Spojrzeć - i nie rozpoznać. Można czuć czyjąś obecność mimo zamkniętych oczu, ale można też mieć je szeroko otwarte, a i tak przegapić swój przystanek, kolejny zachód słońca, łzę spływającą po ukochanym policzku... Oczy są zwierciadłem duszy - w delikatnym drgnięciu powiek, iskierkach światła w źrenicach, zmrużonych kącikach kryją się wszechświaty emocji, uczuć, myśli. Można przejrzeć się w czyichś oczach jak w lustrze, bo odbija się w nich echo naszych słów. Jednym spojrzeniem można uciszyć hałas, wbić komuś sztylet prosto w serce, dotknąć czegoś, co do tej pory było schowane gdzieś głęboko, poza zasięgiem wzroku. Jednym spojrzeniem można wyrazić zachwyt, podziw, uwagę; dodać odwagi i otuchy; pocieszyć i zapewnić jestem z tobą. Oczy wysyłają sygnały - porozumiewawczym mrugnięciem można wyrazić wspólne stanowisko, określić stosunek do jakiejś sprawy, poprosić o głos, ocenić - ale odbierają również bodźce z otaczającego nas świata, by wzbudzić zachwyt lub odrazę, zbudować lub zasmucić... 

Tak często oceniamy - ludzi, sytuacje, rzeczywistość - przez pryzmat tego, co widzimy. I tak łatwo ulegamy złudnemu przekonaniu, że to, co widzimy, jest tym, czym jest naprawdę. Nasz zmysł wzroku staje się jedynym punktem odniesienia, jedynym źródłem wiedzy o świecie... A przecież wystarczy założyć różowe okulary i wszystko się zmienia - drzewa i ulice, ludzie i niebo zmieniają barwę, tracą ostrość... trudno zauważyć granice i szczegóły, świat staje się nagle zupełnie inny, nowy, nieznany. Uzbrojonym okiem można dostrzec to, czego na co dzień nie widać - mikrokosmos komórek, życie tak małe, że niemal niewidoczne. Może więc nie należy tak bardzo ufać swojemu wzrokowi? Może warto dać sobie szansę na inne spojrzenie, założyć - lub zdjąć - okulary, zmienić perspektywę...?

...nie tak bowiem, jak człowiek, widzi Bóg, bo człowiek widzi to, co dostępne dla oczu, a Pan widzi serce. Tylko On potrafi patrzeć tak, żeby widzieć naprawdę. Tylko On przenika serce, by wydobyć z niego to, co schowane najgłębiej, często nawet przed Tobą samym, wyciągnąć na światło dzienne i uwydatnić Twoje piękno. Bo w Jego oczach - patrzących zawsze z miłością - jesteś piękny, choć Ty możesz w sobie widzieć tylko to, co najbardziej rzuca się w oczy, jak rude włosy Dawida. Niegdyś byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu a żadna ciemność, żaden mrok nie zdoła przesłonić oczu Boga. On wie, kiedy przechodzisz przez ciemną dolinę, a gdy jesteś zmęczony pozwala ci leżeć na zielonych pastwiskach. Chce zdjąć bielmo z Twoich oczu, zbudzić Cię z głębokiego snu, by zajaśniał Ci Chrystus, żebyś zobaczył Go i rozpoznał. 

Jak patrzysz - na siebie, na innych, na świat? Co widzisz? Pozwól Jezusowi, by uzdrowił Twój wzrok, by nauczył Cię patrzeć swoimi oczami, byś rozpoznał Go w swojej codzienności. Wiara rodzi się ze spotkania z Tym, którego widzisz i który mówi do Ciebie...







 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

VI niedziela wielkanocna, 14.05.2023r.

  Liturgia słowa: Dz 8, 5-8.14-17; Ps 66, 1-7.16.20; 1 P 3, 15-18; J  14, 15-21 Czasem wystarczy jedno zdanie. Parę wyrazów splecionych w me...