sobota, 5 marca 2022

I niedziela Wielkiego Postu, 6.03.2022r.

 Liturgia słowa: Pwt 26, 4-10; Ps 91, 1-2.10-15; Rz 10, 8-13; Łk 4, 1-13

Trudno czasem nie zwątpić, gdy nasze plany, tak mozolnie budowane, rozpadają się jak domek z kart lub trącone niechcący biało-czarne kostki domina. Trudno się nie poddać, kiedy wysiłki i starania okazują się walką z wiatrakami - tak absurdalną, że człowiek czuje się śmieszny. Trudno nie zrezygnować, jeśli cel, który był już w zasięgu wzroku, zaczyna oddalać się, by zniknąć równie szybko jak topniejący w pierwszych promieniach wiosennego słońca śnieg. Trudno nie stracić wiary, kiedy przekonujemy się, że na ogromnej pustyni jesteśmy tylko niewiele znaczącym ziarenkiem piasku, z którym igra wiatr... Gdy zdarzy się coś, co powoduje, że nasze życie nieodwołalnie się zmienia a my czujemy się tak, jakby spod stóp w zawrotnym tempie uciekała nam ziemia - to dobry czas, by zadać sobie pytanie o swoją tożsamość. Kim jestem? Co myślę? Na czym buduję? Czego pragnę? Co jest dla mnie najważniejsze? W obliczu kryzysu stajemy przed pytaniami, na które nie ma łatwych ani szybkich odpowiedzi - jak zagubieni wędrowcy, wyczerpani słońcem, wiatrem, głodem i pragnieniem, szukamy czegokolwiek, co da nam choćby odrobinę wytchnienia, cień nadziei - a kiedy pojawia się na horyzoncie i ostatkiem sił próbujemy się jej uchwycić - okazuje się tylko fatamorganą, złudzeniem, obrazem podsuniętym przez nasz zmęczony umysł... To - wbrew pozorom - dobry początek...

Pierwsza pokusa jest tak banalna, że przypomina sztuczkę iluzjonisty wyciągającego królika z kapelusza - powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem. To przecież nic wielkiego... małe ustępstwo, jeden raz wybrana droga na skróty, jedno drobne kłamstwo, które tak łatwo usprawiedliwić większym dobrem... w dodatku nie ma świadków, więc nikt się nie dowie... Przecież nieraz już stawałeś przed taką decyzją. Głód jest potrzebą fizjologiczną. Trzeba jeść, aby żyć. Trzeba kombinować, żeby osiągnąć sukces. Tak łatwo się usprawiedliwić... 

Druga pokusa sięga głębiej, dotyka tego, czym podszyte są często nasze pragnienia, marzenia i cele - Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego. Zmienia się również forma -najpierw pojawia się obietnica, piękna jak reklama produktu, o którym jeszcze nie wiesz, że jest Ci potrzebny... I nagle okazuje się, że właśnie tego szukałeś, że to jest Twoje spełnienie - rządzić światem. Przecież chcesz dobrze - a to wymaga pójścia na kompromis. Ten jeden raz...

Jest jeszcze jedna, ostatnia już próba. Chyba najtrudniejsza, bo w tej walce Słowo staje przeciw Słowu - jest bowiem napisane... Nie ma tu prostej sztuczki, nie chodzi nawet o Ciebie - ale o to, w co wierzysz, jak wierzysz i Komu wierzysz. Czym Słowo staje się dla Ciebie - mieczem czy tarczą.? Próbą udowodnienia swoich racji czy realną obecnością Boga? Sercem przyjęta wiara prowadzi do sprawiedliwości...

Czterdzieści dni błądzenia po pustyni... Czterdzieści dni od chrztu w Jordanie i słów Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie. Czterdzieści dni poszukiwania drogi i podążania za Duchem... Czterdzieści dni Jezusa - Boga, ale też człowieka. I kiedy przychodzi moment, by raz na zawsze przekonać szatana, kim naprawdę jest, by udowodnić, że faktycznie jest Synem Bożym - Jezus wybiera inne rozwiązanie. Nie ulega mistrzowskiej manipulacji, nie wdaje się w dyskusje, nie wykorzystuje okazji, by pokazać swoją władzę - konsekwentnie odpowiada Słowem na słowa - i zwycięża. Jest przecież Słowem wcielonym, żywym Bogiem, którego moc większa jest od mocy zła...

Choć na pierwszy rzut oka pustynia wygląda na karę, dzięki niej masz szansę zobaczyć, kim naprawdę jesteś, co jest dla Ciebie najważniejsze.  Zdany wyłącznie na siebie szybko zauważasz, że nie jesteś w stanie przetrwać. Zaczynasz więc szukać wyjścia, próbujesz uciekać, znaleźć drogę - i może nawet na chwilę udaje się zapomnieć. W końcu jednak trafiasz tu znowu - tym razem odarty ze złudzeń co do swojej siły próbujesz walczyć, ale kiedy tylko pojawia się cień nadziei, że uda się uciec - bez wahania chwytasz się go i znów upadasz. Tym razem spróbuj zostać. Rozejrzyj się dookoła. Weź głęboki oddech. Wsłuchaj się w ciszę. Nie bój się - Bóg rozkazał swoim aniołom, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach... Jezus już tu był - i zwyciężył - a teraz czeka tutaj na Ciebie- a więc nie jesteś sam.. Nigdy nie jesteś sam...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

VI niedziela wielkanocna, 14.05.2023r.

  Liturgia słowa: Dz 8, 5-8.14-17; Ps 66, 1-7.16.20; 1 P 3, 15-18; J  14, 15-21 Czasem wystarczy jedno zdanie. Parę wyrazów splecionych w me...